Forum Milan Club Polonia Strona Główna Forum Milan Club Polonia  
  Oficjalne Forum Stowarzyszenia Polskich Kibiców Milanu     FAQ     Szukaj     Użytkownicy     Grupy     Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  

Poprzedni temat «» Następny temat
Pomoc kibicom Jagiellonii!
Autor Wiadomość
konrad_acm 

Nr legitymacji: MCP 179
Wiek: 42
Skąd: Dębno
Wysłany: 13-08-2010, 09:20   

dondamajk, niestety wyjazdy poniżej 10 kilometrów się nie liczą, ale próbuj dalej ;)

Dobrze, że jest taka akcja i przynosi efekty - 18 tysięcy zł.
My jako MCP, choć teraz wydaje sie to nieralne, też możemy kiedyś znaleźć się w podobnej sytuacji, choćby na wyjeździe do Grecji (kto wie jak za kilka lat będzie działał fanklub) i fajnie jest wiedzieć, że osoby stojące po różnych stronach barykady w kryzysowej sytuacji potrafią zebrać się w kupę pod wspólnym hasłem i pomóc potrzebującym i wcale pewnie za to nie oczekują, że nigdy nie dostaną w pysk od kogoś w żólto-czerwonej koszulce ;)
 
 
 
krzysiekACM 


Nr legitymacji: MCP 068
Wiek: 39
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 13-08-2010, 14:43   

z mojej strony krótki komentarz,

wybaczcie kiepurze, to tylko kibic Polonii Warszawa więc wiecie ;)

kibice Legii przekazali Jagiellonii 2 tysiące złotych

jechać na wyjazd i nie wrócić tylko dlatego że ktoś został pojmany w łapance - tragedia
_________________

 
 
 
naMbuZ 


Nr legitymacji: MCP 714
Wiek: 41
Skąd: Niepołomice
Wysłany: 14-08-2010, 18:21   

Brawo Sonar może zamknijcie ten temat bo niektóre komentarze naprawdę przyprawiają o śmiech na sali i żeby żadnej płci nie urazić nie będę pisać czyje ;)
 
 
 
Kasia 


Nr legitymacji: MCP 984
Wiek: 37
Skąd: Bytom
Wysłany: 15-08-2010, 00:34   

Jeśli dla kogoś całość = kibice są "domniemanymi bandytami" powinien sobie darować wypowiedzi w tym temacie. Dziękuję, dobranoc.
_________________
...by z krwi naszej życie wzięła, ta Jedyna, co jeszcze nie zginęła!
 
 
 
rangiz 


Nr legitymacji: MCP 874
Skąd: Poznań
Wysłany: 16-08-2010, 01:08   

Kibole zebrali już 34800,68 zł!
Ostatnio zmieniony przez rangiz 18-10-2010, 19:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
LysyACAB 


Nr legitymacji: MCP 948
Wiek: 41
Skąd: Łódź
Wysłany: 16-08-2010, 02:11   

Kiepura jest za Polonią, a tam już współpracują z psami (spotters czy kij wie jak to się zwie) na całego. Więc to ch..j nie kibice.

I tylko pozostaje się cieszyć takim osobnikom że nie będzie mnie na zlocie. Bo mnie krew zalewa jak słyszę takie wypowiedzi ;)

Kiepura w wieku 30 lat powinieneś poprawną Polszczyzną pisać i miałbyś trochę poszanowania dla własnego kraju pisząc Polska z dużej litery.

Widzew Łódź także przekazał znaczną kwotę dla Jagi.
_________________
Widzew Łódź
 
 
rangiz 


Nr legitymacji: MCP 874
Skąd: Poznań
Wysłany: 16-08-2010, 03:15   

No cóż, osoby takie jak Kiepura niestety negatywnie wpływają na wizerunek wszelkich FC zagranicznych klubów w Polsce. Przez takich ludzi udzielających się w kibicowskiej społeczności(głownie tylko internetowej rzecz jasna :>) cierpi wizerunek całych stowarzyszeń, które później są określane mianem zbioru piknikowych wynalazków i nikt nie chce mieć z nimi nic wspólnego.

Z tego co widzę, w MCP udziela się sporo ogarniętych osób i myślę, że w głównej mierze to one powinny się udzielać w działalności stowarzyszenia, bo na pewno nie przyniosą nam wstydu.

Oczywistym jest, że wszyscy tu znaleźliśmy się za sprawą sympatii do Milanu i nie można ograniczać członkostwa w stowarzyszeniu na podstawie wypowiedzi na forum, jak najbardziej zdarzają się osoby zainteresowane tylko tym, jak grają Rossoneri, ale lepiej, żeby ktoś nie mający pojęcia w tematach kibicowskich, nie udzielał się w nich, a ograniczał swój udział w życiu forum do wpisów jak to było na zlocie, jadę na wyjazd, zamawiam nową koszulkę, itp, czyli we wszelkich innych tematach, niż te traktujące o kibolach.

Jeszcze raz pragnę zaznaczyć, że nie traktuję kogoś, kto w stowarzyszeniu jest tylko po to, żeby wybrać się na zlot, czy na wyjazd Milanu, jak kogoś gorszego, tylko dlatego, że nie udziela się na lokalnej scenie kibicowskiej.

Nie mam też nic do osób zainteresowanych tylko i wyłącznie aspektem piłkarskim, ale czasem lepiej zamilczeć, jak temat nie jest dla Was.

Pamiętajcie, że wszyscy sympatyzujemy z czerwono-czarnymi, a temat ten miał mieć tylko i wyłącznie charakter informacyjny.
Spowodowanie jakiegokolwiek podziału wśród forumowiczów MCP nie jest i nie będzie moim celem.

To mój ostatni wpis w tym temacie, dobranoc.
 
 
Pepe 


Nr legitymacji: MCP 155
Skąd: Bytom
Wysłany: 16-08-2010, 09:50   

Rangiz - idąc Twoim tokiem myślenia śmiem twierdzić, że wszyscy, którzy w tematach kibicowskich się obracają, wiedzieli o tym apelu nie ze strony MCP, ale z innych kibicowskich portali. Tak więc chciałeś poinformować kogo? No chyba nie tych pikników, których reakcja jest wiadoma z góry.

Mówiłem od początku, pomyliłeś miejsca, gdzie można takie apele wrzucać.

Mało kto z takich wszystkowiedzących pikniko-netchuliganów potrafi usiąść, porozmawiać, posłuchać merytorycznych argumentów. Wygodniej jest twierdzić, że wszyscy fanatyczni kibice to kupa gówna i sypać tu przykładami mnożonymi przez media. Mam nadzieję, że mają podobne zdanie o ludziach zasiadających na Curva Sud. Bo to taka sama hołota i margines. A jak nie wierzą, to radzę przypomnieć sobie czemu Milan miał/ma zakaz na wyjazdowe mecze z FC Genoa.
_________________
TU SEI TUTTA LA MIA VITA
 
 
Azra 


Nr legitymacji: MCP 372
Wiek: 42
Skąd: Poznań
Wysłany: 16-08-2010, 10:21   

rangiz napisał/a:
No cóż, osoby takie jak Kiepura niestety negatywnie wpływają na wizerunek wszelkich FC zagranicznych klubów w Polsce. Przez takich ludzi udzielających się w kibicowskiej społeczności(głownie tylko internetowej rzecz jasna :>) cierpi wizerunek całych stowarzyszeń, które później są określane mianem zbioru piknikowych wynalazków i nikt nie chce mieć z nimi nic wspólnego.


Jeszcze raz pragnę zaznaczyć, że nie traktuję kogoś, kto w stowarzyszeniu jest tylko po to, żeby wybrać się na zlot, czy na wyjazd Milanu, jak kogoś gorszego, tylko dlatego, że nie udziela się na lokalnej scenie kibicowskiej.

Z góry przepraszam za offtopic. Mam gdzieś całą tę akcję ale tego co napisałeś o kiepurze nie mogę zostawić bez komentarza. Jakim prawem piszesz takie bzdury!! Nie masz pojęcia co kiepura zrobił dla MCP i ile swojego prywatnego czasu poświęcił dla działalności Stowarzyszenia. Jego poglądy nie mają nic do rzeczy jeżeli chodzi o wizerunek MCP. Jak narazie to Ty udzielasz się internetowo! Szkoda, że nie będzie Cię na Zlocie...

rangiz napisał/a:
To mój ostatni wpis w tym temacie, dobranoc.

I całe szczęście!
 
 
 
TomekW 


Nr legitymacji: MCP 006
Wiek: 44
Skąd: An Tulach Mhór
Wysłany: 16-08-2010, 12:26   

rangiz napisał/a:
No cóż, osoby takie jak Kiepura niestety negatywnie wpływają na wizerunek wszelkich FC zagranicznych klubów w Polsce. Przez takich ludzi udzielających się w kibicowskiej społeczności(głownie tylko internetowej rzecz jasna :>) cierpi wizerunek całych stowarzyszeń, które później są określane mianem zbioru piknikowych wynalazków i nikt nie chce mieć z nimi nic wspólnego.


Halo! Pobudka! MCP zostało utworzone po to, by zrzeszać polskich fanów Milanu i - czy to się Wam podoba czy nie - było, jest i zawsze będzie zbiorem pikników. Możecie sobie być ultrasami swoich lokalnych klubów, ale w kwestii Milanu każdy z nas z oczywistych przyczyn był i będzie piknikiem. I Wasze groteskowe próby przeniesienia kibicowskich klimatów na MCP nic tu nie pomogą. Tym bardziej, że jesteście w przygniatającej mniejszości.
 
 
 
kapiMCP 

Nr legitymacji: MCP 008
Skąd: z MCP
Wysłany: 16-08-2010, 13:02   

Przyłączam się do treści postów Agaty i TomkaW. Litości, Rangiz, co Ty wiesz o MCP? Przyjechałbyś, porozmawiał, wyrobił sobie zdanie. No, ale niestety, na najbliższy Zlot było najwidoczniej za daleko.

A zobaczyłbyś, że MCP jest jak... fani Lecha Poznań: z mnóstwem pikników i grupką wariatów. Normalny przekrój społeczeństwa. I naprawdę nie musimy brylować na kibice.net, zostawmy to JuvePoland.
 
 
Pepe 


Nr legitymacji: MCP 155
Skąd: Bytom
Wysłany: 16-08-2010, 14:46   

TomekW napisał/a:
I Wasze groteskowe próby przeniesienia kibicowskich klimatów na MCP nic tu nie pomogą. Tym bardziej, że jesteście w przygniatającej mniejszości.


Być może Rangiz musi przejść tą drogę i zrozumieć pewne sprawy po czasie. Szkoda tylko, że odbywa się to kosztem gościa, który dla MCP zrobił naprawdę wiele. Nie zgadzam się z takim traktowaniem tak ważnych osób dla naszego FC.

Uważam, że taki charakter, jaki jest obecnie w MCP powinien pozostać i koniec kropka. Przecież i są ludzie, którzy udzielają się aktywnie i są zwykli niedzielni kibice i tacy, którzy tylko przed TV mecze oglądają. Mi to kompletnie nie przeszkadza, z każdym można porozmawiać, wymienić poglądy, napić się. Nie każdy chce słuchać argumentów w sprawach kibicowskich, ale trudno. Czy świat zbudowany jest tylko z życia kibicowskiego? Jest multum innych rzeczy, które nas łączą.

Kiedyś też chciałem, by MCP skupiał jak najwięcej wielce kumatej wiary, też nie umiałem się pogodzić z tym, że tu taki piknikowy klimat. Właściwie jednak, po co miałoby się coś tu zmieniać? Żeby taplać się we własnym sosiku? Fajna jest różnorodność. Dobrze, że są dziewczyny, dobrze, że są kompletne pikniki, dobrze, że są ludzie, którzy chcą działać, niekoniecznie poprzez czekanie w lesie o 2 w nocy na przejeżdżającą akurat tą droga wrogą ekipę.

Piszesz, by udzielały się w stowarzyszeniu osoby ogarnięte. Ale widzisz kwestia polega na tym, że w zdecydowanej większości przypadków udzielają się ci, którzy są fanatykami kompletnymi, czyli poświęcają swój wolny czas dla tej idei. Ty, czy ja wejdziemy sobie raz na dzień albo i rzadziej na forum, jest zlot - jedziesz albo nie, jest wyjazd - jedziesz albo nie, sprzedają koszulki - kupujesz albo nie. I na tym polega nasza działalność. A powiedz mi kto ma to ogarniać? Fajnie, że są podsuwane gotowce ze wszystkim, ale ktoś to przecież robi i załatwia, byśmy my jednym kliknięciem mieli do odbioru koszulkę na zlocie albo byli zapisani na wyjazd. Ja miałem tego farta, że w swoim życiu trochę załatwiałem rzeczy dla swojej ekipy i wiem, co to znaczy użerać się, tracić czas, nerwy, jeździć, truć dupę innym, żeby osiągnąć swoje z pożytkiem dla większej ilości osób, którym się albo nie chciało, albo faktycznie nie mieli czasu. I wiem, że obrażanie takich osób jak Kiepura czy umniejszanie im jest mocno nie na miejscu. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w mojej małej ekipce mi wjeżdżał, nie biorąc pod uwagę tego, co dla niej zrobiłem. Na przekroczenie pewnych granic przyzwolenia być nie może

PS-tak na marginesie, Rangiz - jestem bardzo ciekaw jak Ciebie postrzega np. chuliganka Lecha albo osoby od lat jeżdżące na każdy wyjazd Lecha? Ty tutaj pokazujesz siebie jako kumatego typa, a u siebie co znaczysz? Kim jesteś? Jak spytam Detektywa vel Litara o Rangiza, będzie wiedział o kim mowa? Na każdy wyjazd Lecha śmigasz czy tylko te wybrane, bo kasy nie ma, czasu, itp? W ilu prawdziwych awanturach brałeś udział? Ile sam przelałeś kasy na konto Jagi? Nie rób z siebie kozaka, odpowiedz sam sobie na te pytania i może znajdziesz miejsce w szeregu gdzieś pomiędzy nami wszystkimi.

ŁysyACAB - "polszczyzną" piszemy małą literą. To tak w temacie poprawnego stosowania języka polskiego.
_________________
TU SEI TUTTA LA MIA VITA
 
 
Missy 


Nr legitymacji: MCP 970
Skąd: Rzeczpospolita
Wysłany: 16-08-2010, 21:00   

Od jakiegoś czasu przyglądam się całej dyskusji i zgadzam się z TomekW, kapi i Pepe. Osobiście nie rozumiem co ma na myśli Rangiz pisząc "... ktoś nie mający pojęcia w tematach kibicowskich ..." Wydaje mi się, że każdy ma swój sposób kibicowania i temat kibicowski dla różnych osób będzie miał różne brzmienie. Jedni wcinają słonecznik podczas meczu (ktoś to tak pięknie ujął), inni wymieniają się poglądami jakie mają na temat swojej drużyny, a jeszcze inni śpiewają w rytm dudniących instrumentów. Nie mnie jest oceniać jaki sposób na kibicowanie jest najlepszy. Dla mnie każdy jest dobry i wszystko zależy od ludzi, którzy dane spotkanie oglądają. Nie podobają mi się natomiast śpiewy z przekleństwami, wyzywanie policji od psów, szarpanie za barierki, obrzucanie się racami itp., itd. Sory. Dla mnie to nie jest kibicowanie a zakłócanie porządku. Idę na mecz, żeby się cieszyć, radować golami, podziwiać piękną grę i kunszt piłkarzy oraz trenera. Nie interesują mnie kibice drużyny przeciwnej, bo na meczu jestem dla swojej ekipy. Ostatni onawet oglądałam program na TVN Turbo o pseudokibicach. Powiem jedno: DRAMAT! Niektórzy już nawet nie wiedzą dlaczego tak nienawidzą drugiej drużyny. Temat w zasadzie jest bez dna. Przepraszam jednak za spore odejście od tematu Jagi. Taka mnie naszła refleksja czytając niektóre posty.

Ze swojej strony dziękuję tym, którzy ciężko pracują dla stowarzyszenia. Z doświadczenia wiem, że wymaga to sporego wysiłku i niejednokrotnie poświęcenia czasu, który normalnie byłby spędzony w gronie rodzinnym. Jestem co prawda świeżynką w naszej organizacji, ale doceniam pracę jaka do tej pory została wykonana.
 
 
Pepe 


Nr legitymacji: MCP 155
Skąd: Bytom
Wysłany: 16-08-2010, 23:33   

tobiara napisał/a:
Nie podobają mi się natomiast śpiewy z przekleństwami, wyzywanie policji od psów, szarpanie za barierki, obrzucanie się racami itp., itd. Sory. Dla mnie to nie jest kibicowanie a zakłócanie porządku. Idę na mecz, żeby się cieszyć, radować golami, podziwiać piękną grę i kunszt piłkarzy oraz trenera.


Widzisz, każdy ma swój punkt widzenia. Ja tam wolę ten styl z wrzutami, awanturami i jazdą z policją :). Zasada jest prosta - klubem są kibice i to oni dyktują warunki panujące na trybunach. Jak nie wiesz, co to oznacza, porozmawiaj z ludźmi związanymi z klubami typu: Zagłębie Sosnowiec czy Lechia Gdańsk i z drugiej strony bieguna z kibicami Dyskobolii lub Amiki. Oni co nieco mogą w tym temacie powiedzieć.

tobiara napisał/a:
Nie interesują mnie kibice drużyny przeciwnej, bo na meczu jestem dla swojej ekipy.


Jakby tylko raz w życiu ktoś chciał zrobić Ci krzywdę zapewniam, że chciałabyś oddać, chyba, że poziom agresji wynosi u Ciebie zero. Ale to wtedy już po prostu na mecz nie pójdziesz więcej. Jednak jeśli jesteś człowiekiem z charakterem i dostaniesz w tytę od kogoś, wtedy już zaczynasz się interesować kibicami tej drużyny mimochodem.

Czy Ty myślisz, że mecze Milanu są widowiskiem pełnym wspaniałych i wzniosłych śpiewów? Hehehe. Derby z Interem, mecze z Romą czy Juve, to festiwal bluzgów, łącznie z transparentami w stylu "K..Y, J..Ć WAS" itp. Mam nadzieję, że jesteś tego świadoma i że Twoje wyobrażenie o publice w Mediolanie nie odstaje od rzeczywistości. I żeby było ciekawiej, jeszcze nie tak dawno, w sezonie 2008-09 na derbach z Interem doszło do awantur - oto wjazd kibiców Milanu po flagi Interu (prawda, że pełna hooltura na trybunach :)?) :






A tu masz paru przyjemniaczków z Milanu na wyjeździe na Romę (2005/06) krojących flagę Romy:





Istne potulne baranki, prawda?

Proponuję jedno - skończcie z hipokryzją. Na stadionach rządzą i rządzić jeszcze jakiś czas na pewno będą ludzie, którzy za klub oddają zdrowie na ulicy i meczach wyjazdowych. Czy Wam się to podoba, czy nie. Możecie się tu żalić na forum MCP, możecie w rozmowach wrzucać na nich, to nic nie da, bo nikt z Was nawet do takiego typa by nie podszedł, żeby powiedzieć mu w twarz to, co tu wypisujecie. Mentalność typowo piknikowa właśnie.

Charakter naszego FC niech będzie jaki jest, bo i jaki ma być inny? Mamy się lać z innymi FC? Przecież nie wyselekcjonujemy z naszego grona 15 osób w klimacie. Uważam, że wszyscy jesteśmy pod jedną banderą. Ale niech pikniki nasze skończą pierdzielić farmazony, że w Polsce jest be, bo są chuligani, są awantury i że kibice to ogólnie dno. We Włoszech na Milanie jest dokładnie tak samo, mimo, że na murawie biegają najlepsi piłkarze świata. To nie przekłada się w żadnym przypadku na poziom kultury stadionowej. Stadion jest stadionem, nie operą.

tobiara napisał/a:
Ostatni onawet oglądałam program na TVN Turbo o pseudokibicach. Powiem jedno: DRAMAT! Niektórzy już nawet nie wiedzą dlaczego tak nienawidzą drugiej drużyny.


I czego się dowiedziałaś? Jaki to rozpiździel kibice robią? A czy widziałaś jakikolwiek program o tym, jak kibice robią akcje i oddają zbiorowo krew dla potrzebujących, jak na Mikołajki chodzą po domach dziecka z workami pełnymi prezentów dla dzieciaków, jak zbierają kasę na chore dzieciaki, jak potrafią za wszelką cenę ratować swój klub mający zniknąć z piłkarskiej mapy z powodu długów?

Pewnie, że nie - bo po co pokazywać rzeczy pozytywne. Wizerunek kibica - bandyty jest wygodny, wzbudza sensację, łatwo się sprzedaje i łapią to tacy ludzie, jak choćby Ty - żyjący tym, co zaserwują media, żądni sensacji w życiu innych, ale tylko nie w swoim. Bez myślenia, przyswajanie i akceptowanie jedynej "prawdziwej" rzeczywistości, no bo media mają na nią przecież monopol. Wyłącz tv, wyjdź między ludzi i żeby cokolwiek o czymś powiedzieć, poczuj to od wewnątrz.

Myślę, że to jest puenta dla postawy wielu ludzi tutaj rezydujących w MCP. To co wiedzą, wiedzą z tv, opowieści i gazet. Naprawdę proponuję Ci jedno - jedź na mecz - pojedź na wyjazd choćby Milanu (bo nie wiem, komu w PL kibicujesz) jeden, drugi, trzeci. Wydaj na to kasę, poświęć wolny czas na mecz Milanu kosztem chłopaka/męża/spotkania z koleżankami i wtedy mów, jacy to ci kibice są źli, jakie to świnie i debile. Poczujesz wtedy czy można nie być w takim przypadku bezkompromisowym. Może się okaże tak, że jeden z drugim taki chuligan pomoże Ci wejść na stadion, jak będziesz bez biletu, albo nie będziesz umiała się znaleźć w sytuacji bez znajomości języka. Czy wtedy punkt widzenia Twój na sprawę się zmieni? Czy dalej to będą debile i półmózgi?
_________________
TU SEI TUTTA LA MIA VITA
 
 
Missy 


Nr legitymacji: MCP 970
Skąd: Rzeczpospolita
Wysłany: 17-08-2010, 00:29   

Pepe napisał/a:
tobiara napisał/a:
Nie podobają mi się natomiast śpiewy z przekleństwami, wyzywanie policji od psów, szarpanie za barierki, obrzucanie się racami itp., itd. Sory. Dla mnie to nie jest kibicowanie a zakłócanie porządku. Idę na mecz, żeby się cieszyć, radować golami, podziwiać piękną grę i kunszt piłkarzy oraz trenera.

Widzisz, każdy ma swój punkt widzenia. Ja tam wolę ten styl z wrzutami, awanturami i jazdą z policją :).
Widzisz ... a ja nie;)

Pepe napisał/a:
Zasada jest prosta - klubem są kibice i to oni dyktują warunki panujące na trybunach. Jak nie wiesz, co to oznacza, porozmawiaj z ludźmi związanymi z klubami typu: Zagłębie Sosnowiec czy Lechia Gdańsk i z drugiej strony bieguna z kibicami Dyskobolii lub Amiki. Oni co nieco mogą w tym temacie powiedzieć.
Mówisz o kibicach czy pseudokibicach?

Pepe napisał/a:
tobiara napisał/a:
Nie interesują mnie kibice drużyny przeciwnej, bo na meczu jestem dla swojej ekipy.


Jakby tylko raz w życiu ktoś chciał zrobić Ci krzywdę zapewniam, że chciałabyś oddać, chyba, że poziom agresji wynosi u Ciebie zero. Ale to wtedy już po prostu na mecz nie pójdziesz więcej. Jednak jeśli jesteś człowiekiem z charakterem i dostaniesz w tytę od kogoś, wtedy już zaczynasz się interesować kibicami tej drużyny mimochodem.
Wiesz ... staram się unikać dostania w "tytę", bo po co mi to? Jeśli jednak dostanę, to nie mam zamiaru rzucać w kogoś racą. Mogłabym zrobić komuś krzywdę. Komuś takiemu jak ja, co byłby zupełnie niewinny.

Pepe napisał/a:
Czy Ty myślisz, że mecze Milanu są widowiskiem pełnym wspaniałych i wzniosłych śpiewów? Hehehe. Derby z Interem, mecze z Romą czy Juve, to festiwal bluzgów, łącznie z transparentami w stylu "K..Y, J..Ć WAS" itp. Mam nadzieję, że jesteś tego świadoma i że Twoje wyobrażenie o publice w Mediolanie nie odstaje od rzeczywistości. I żeby było ciekawiej, jeszcze nie tak dawno, w sezonie 2008-09 na derbach z Interem doszło do awantur - oto wjazd kibiców Milanu po flagi Interu (prawda, że pełna hooltura na trybunach :)?) :
Zaskoczę Cię. Właśnie, że myslę. Hehe. Zapeniam Cię, że zdaję sobie sprawę z tego, że na meczach Milanu też jest pełna gama bluźnierstw itp. Co nie znaczy, że mi się to podoba i jeśli wchodzę między wrony to muszę krakać jak i one:)

Pepe napisał/a:
Proponuję jedno - skończcie z hipokryzją. Na stadionach rządzą i rządzić jeszcze jakiś czas na pewno będą ludzie, którzy za klub oddają zdrowie na ulicy i meczach wyjazdowych. Czy Wam się to podoba, czy nie. Możecie się tu żalić na forum MCP, możecie w rozmowach wrzucać na nich, to nic nie da, bo nikt z Was nawet do takiego typa by nie podszedł, żeby powiedzieć mu w twarz to, co tu wypisujecie. Mentalność typowo piknikowa właśnie.
Tylko czy w kibicowaniu chodzi o oddawanie zdrowia na ulicy i meczach wyjazdowych?

Pepe napisał/a:
Charakter naszego FC niech będzie jaki jest, bo i jaki ma być inny? Mamy się lać z innymi FC? Przecież nie wyselekcjonujemy z naszego grona 15 osób w klimacie. Uważam, że wszyscy jesteśmy pod jedną banderą. Ale niech pikniki nasze skończą pierdzielić farmazony, że w Polsce jest be, bo są chuligani, są awantury i że kibice to ogólnie dno. We Włoszech na Milanie jest dokładnie tak samo, mimo, że na murawie biegają najlepsi piłkarze świata. To nie przekłada się w żadnym przypadku na poziom kultury stadionowej. Stadion jest stadionem, nie operą.
Ale jakie farmazony? We włoszech jest ten sam problem co u nas i pewnie na wielu innych stadionach. W Angli jakoś sobie poradzili. Kto powiedział, że kibice to dno?

Pepe napisał/a:
tobiara napisał/a:
Ostatni onawet oglądałam program na TVN Turbo o pseudokibicach. Powiem jedno: DRAMAT! Niektórzy już nawet nie wiedzą dlaczego tak nienawidzą drugiej drużyny.


I czego się dowiedziałaś? Jaki to rozpiździel kibice robią? A czy widziałaś jakikolwiek program o tym, jak kibice robią akcje i oddają zbiorowo krew dla potrzebujących, jak na Mikołajki chodzą po domach dziecka z workami pełnymi prezentów dla dzieciaków, jak zbierają kasę na chore dzieciaki, jak potrafią za wszelką cenę ratować swój klub mający zniknąć z piłkarskiej mapy z powodu długów?

Pewnie, że nie - bo po co pokazywać rzeczy pozytywne. Wizerunek kibica - bandyty jest wygodny, wzbudza sensację, łatwo się sprzedaje i łapią to tacy ludzie, jak choćby Ty - żyjący tym, co zaserwują media, żądni sensacji w życiu innych, ale tylko nie w swoim. Bez myślenia, przyswajanie i akceptowanie jedynej "prawdziwej" rzeczywistości, no bo media mają na nią przecież monopol. Wyłącz tv, wyjdź między ludzi i żeby cokolwiek o czymś powiedzieć, poczuj to od wewnątrz.
Tylko widzisz. Musimy sprecyzować pojęcie kibica i pseudokibica. Ja nie mówię, że nawet pseudokibice nie robią tych rzeczy które wymieniłeś, ale po co są tak agresywni? Niektórzy popierają ruchy nazistowskie. No wybacz. To jest worek bez dna. Tylko ja się pytam: po co? Po zadymie na stadionie klub traci na wizerunku, traci kasę na odnowę zniszczeń itp. No i po co? W imię czego?
Co do tv to nie łykam wszystkiego co tam dają. Jednak pokazali pseudokibiców i przykuło to moją uwagę. Rozmawiano z nimi, pytano po co to robią. Nie był to program subiektywny. A co do wychodzenia do ludzi. Wpadam czasem na mecze. Kiedyś leciały w moją stronę butelki, tudzież inne niezidentyfikowane obiekty. Do dziś nie wiem po co? Oczywiście początkowo celowano w tzw. na tym forum "ruch kibicowski". Ja jako "piknikowiec" miałam oberwać raczej przypadkowo. Tylko mam pyatnie: Czy osoby rzucające te przedmioty pomyślały, że mogą zrobć komuś krzywdę? I gwoli wyjaśnienia ... nie zniechęciło mnie to do oglądania spotkań na stadionie.

Pepe napisał/a:
Myślę, że to jest puenta dla postawy wielu ludzi tutaj rezydujących w MCP. To co wiedzą, wiedzą z tv, opowieści i gazet. Naprawdę proponuję Ci jedno - jedź na mecz - pojedź na wyjazd choćby Milanu (bo nie wiem, komu w PL kibicujesz) jeden, drugi, trzeci. Wydaj na to kasę, poświęć wolny czas na mecz Milanu kosztem chłopaka/męża/spotkania z koleżankami i wtedy mów, jacy to ci kibice są źli, jakie to świnie i debile. Poczujesz wtedy czy można nie być w takim przypadku bezkompromisowym. Może się okaże tak, że jeden z drugim taki chuligan pomoże Ci wejść na stadion, jak będziesz bez biletu, albo nie będziesz umiała się znaleźć w sytuacji bez znajomości języka. Czy wtedy punkt widzenia Twój na sprawę się zmieni? Czy dalej to będą debile i półmózgi?
Kto napisał o debilach i półmózgach. Nie wiem skąd Ty to wziąłeś. Czy ja tak gdzieś napisałam? Ehh:/
Jak nie będę mieć biletu, to na mecz nie pójdę. To chyba dość proste. Jeśli mi pomogą to będzie o nich tylko dobrze świadczyć, co nie zmieni mojego poglądu na rzucanie wyzwiskami na prawo i lewo, czy niszczenie stadionu.

Myślę, że po pierwsze powinno się zdefiniować na tym forum słowo kibic. Bo ja się chyba z Twoją definicją kibica nie zgadzam.
Ostatnio zmieniony przez Missy 17-08-2010, 17:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
stejuk 


Nr legitymacji: MCP 528
Wiek: 39
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 17-08-2010, 01:08   

jak na moje to nie ma co wdawać się w takie dyskusje na tym forum bo i tak nie dojdziemy do wspólnego konsensusu... każda ze stron ma swoje racje, własne spojrzenie na szeroko rozumiane kibicowanie i wszelakie jego aspekty... także nie ma sensu się kłócić, lepiej skupić się na naszym ukochanym Milaniku i spokojnie na zlocie wychylić browarka hehe

Cytat:
Jak nie wiesz, co to oznacza, porozmawiaj z ludźmi związanymi z klubami typu: Zagłębie Sosnowiec czy Lechia Gdańsk


ps. zapomniałeś Pepe wspomnieć o kibicach Zawiszy ;> ;)

ps 2. Forza Milan
_________________

 
 
 
Pepe 


Nr legitymacji: MCP 155
Skąd: Bytom
Wysłany: 17-08-2010, 08:36   

Stejuk, zgadza się.
Uważam jednak, że jakaś tam edukacja pikników być musi. Bo pojedzie potem taka tobiara na mecz wyjazdowy Milanu, bo jej się zachce, dostanie od kogoś i będzie policji go wskazywała palcem, bo policja jest przecież od pomagania i łapania bandytów. I skończy się to dla niej przekopką od samych Milanistów, bo tam, tak samo się konfidentów traktuje jak w PL.

Chcąc jeździć na mecze, trzeba też znać jakieś podstawowe zasady kibicowskie. Trzeba dostosować się do ogółu, który jest kierowany przez ekipę chuligańską.
A chcąc być poprawnym obywatelem i współpracować z policją, najlepiej jest zostać w domu przed tv - tam nikt nic nikomu nie zrobi.

PS-FORZA.
_________________
TU SEI TUTTA LA MIA VITA
 
 
Kasia 


Nr legitymacji: MCP 984
Wiek: 37
Skąd: Bytom
Wysłany: 17-08-2010, 11:43   

Pepe napisał/a:
Stejuk, zgadza się.
Uważam jednak, że jakaś tam edukacja pikników być musi. Bo pojedzie potem taka tobiara na mecz wyjazdowy Milanu, bo jej się zachce, dostanie od kogoś i będzie policji go wskazywała palcem, bo policja jest przecież od pomagania i łapania bandytów. I skończy się to dla niej przekopką od samych Milanistów, bo tam, tak samo się konfidentów traktuje jak w PL.

Chcąc jeździć na mecze, trzeba też znać jakieś podstawowe zasady kibicowskie. Trzeba dostosować się do ogółu, który jest kierowany przez ekipę chuligańską.
A chcąc być poprawnym obywatelem i współpracować z policją, najlepiej jest zostać w domu przed tv - tam nikt nic nikomu nie zrobi.

PS-FORZA.


No tutaj już popłynąłeś... Uczepiłeś się dziewczyny tylko dlatego, że ma inne poglądy od Twoich. Jaki widzisz w tym sens? Twierdząc, że jeśli nie ma zamiaru tłuc się z kimś "razie czego" i "siedzieć cicho" później ma zostać w domu delikatnie mówiąc ośmieszasz się tutaj... To nie jest miejsce na takie wywody i wciskaniu komuś swoich racji. Do tego w takim zacnym stylu :> Każdy ma swoje podejście do kibicowania, życia, policji ;) itd. Dajmy już spokój, bo to do niczego nie prowadzi. Koleżanka chodzi na mecz zobaczyć jak gra Jej drużyna, nie po to żeby zdzierać gardło jak my i uszanuj to. Jeśli nie chcesz tego uszanować, to chociaż się nie odzywaj ;) Przecież w KAŻDYM klubie jest 3/4 takich kibiców. I co podchodzisz do nich i wciskasz swoje racje? Nie wierzę... Tyle w temacie.
_________________
...by z krwi naszej życie wzięła, ta Jedyna, co jeszcze nie zginęła!
 
 
 
Marcu 


Nr legitymacji: MCP 014
Wiek: 41
Skąd: Mielec
Wysłany: 17-08-2010, 12:03   

Raz się wypowiedziałem w tym temacie i miałem już do tego nie wracać. Jednak wrzucę jeszcze od siebie dwa grosze. Tak jak pisałem, nie ma możliwości byśmy w tym temacie doszli do porozumienia, a atakowanie poszczególnych osób nie ma sensu. W MCP jest kilka ogarniętych osób i są tzw. pikniki. I dobrze. Jednych i drugich nam potrzeba.

Zanim Rangiz zaatakowałeś Kiepure, trzeba było się zorientować jakim Kiepura piknikiem jest. Na pewno nie jest to typ, który udziela się tylko przez neta na forum. Dla MCP Kiepura wiele zrobił i szacunek mu się należy. Ciekaw jestem, czy ty jesteś takim kibolem na jakiego tu się kreujesz.

Ci którzy wchodzą w polemikę z bracią kibicowską wypadałoby, żeby mięli jakieś podstawowe pojęcie w temacie. Jak się nie wie o czym mowa to lepiej nic nie pisać.

Kto chciał to kibicom Jagi pomógł. Koniec. Kropka.
 
 
Pepe 


Nr legitymacji: MCP 155
Skąd: Bytom
Wysłany: 17-08-2010, 12:24   

Widzę, że kibicka bytomskiej Polonii ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdzie nie pisałem, że ma się bić. Co za bzdury. Ma znać prawidła kibicowskiego życia, bo potem jeden z drugim współpracuje z psami, jak go ktoś trafi, a konfidenctwo idzie na całą ekipę i jej konto. Ciężko Ci to pojąć? Popytaj paru osób od was o wasz ostatni mecz z Lechią sprzed 3 dni. Ktoś od was się delikatnie mówiąc r...ł, jak został pod stadionem skrojony. I teraz paru kibiców gości ma problemy przez za długi język jakiegoś łba od was. DPBH obiecał dotarcie do tego młota od was i wymierzenie odpowiedniej kary. Przypuszczam, że rozmowa nie będzie przebiegała na luźnych zasadach.

Rozumiesz już o co chodzi? Później będzie podobna sytuacja, tyle, że na meczu Milanu, tobiara podbije do policji, bo jej ktoś zabrał szalik, ale litości już nie będzie jak Milaniści dojdą do tego, kto z psami działał.

Tak więc krótka i mam nadzieję, że jasna dla Ciebie polonistko prośba - nie instruuj mnie, co mam robić.

Amen.
_________________
TU SEI TUTTA LA MIA VITA
 
 
Kasia 


Nr legitymacji: MCP 984
Wiek: 37
Skąd: Bytom
Wysłany: 17-08-2010, 12:58   

Pepe napisał/a:
Widzę, że kibicka bytomskiej Polonii ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdzie nie pisałem, że ma się bić. Co za bzdury.

A gdzie tobiera pisała, że jak coś stanie do pobiegnie pokazać delikwenta palcem? :> A Ty tak twierdzisz...
Cytat:
Ma znać prawidła kibicowskiego życia
ma znać, bo Ty tak mówisz, tak? ciekawe, ciekawe ;)
Cytat:
Popytaj paru osób od was o wasz ostatni mecz z Lechią sprzed 3 dni. Ktoś od was się delikatnie mówiąc r...ł, jak został pod stadionem skrojony. I teraz paru kibiców gości ma problemy przez za długi język jakiegoś łba od was. DPBH obiecał dotarcie do tego młota od was i wymierzenie odpowiedniej kary. Przypuszczam, że rozmowa nie będzie przebiegała na luźnych zasadach.
idealne miejsce na pisanie o takich akcjach, brawo

Cytat:
Tak więc krótka i mam nadzieję, że jasna dla Ciebie polonistko prośba - nie instruuj mnie, co mam robić.
To może Ty też tego nie rób, bo widzę, że uważasz się za najlepiej obcykanego i w ogóle jesteś naj, wszystko wiesz najlepiej, a reszta ma brać z Ciebie przykład i chylić Ci się do stóp. Dramat...

To był mój ostatni post w tym temacie, jak masz jeszcze coś równie "mądrego" do powiedzenia to zapraszam na PW. Szombierkorzu... :>
_________________
...by z krwi naszej życie wzięła, ta Jedyna, co jeszcze nie zginęła!
 
 
 
Pepe 


Nr legitymacji: MCP 155
Skąd: Bytom
Wysłany: 17-08-2010, 13:22   

Dobrze MAMO.

Ja też kończę temat, bo standardowo doszło do zwady :).

Pozdrawiam mimo wszystko polonistko.
_________________
TU SEI TUTTA LA MIA VITA
 
 
Kasia 


Nr legitymacji: MCP 984
Wiek: 37
Skąd: Bytom
Wysłany: 17-08-2010, 13:57   

wzajemnie ;)
_________________
...by z krwi naszej życie wzięła, ta Jedyna, co jeszcze nie zginęła!
 
 
 
Missy 


Nr legitymacji: MCP 970
Skąd: Rzeczpospolita
Wysłany: 17-08-2010, 14:13   

Cieszę się, że dyskusja się rozwinęła. Po to jest przecież forum. Mnie zawsze ciekawi pogląd innych osób, bo może ja się mylę w pewnych kwestiach. Oczywiście, że każdy ma swoje zdanie. Tylko widzisz Pepe ... Ty najlepiej wiesz co przykładowo ja zrobię jak się coś stanie. Nie obawiaj się o własną skórę:) Poza tym nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby mnie pobić? Przecież ja z nikim zaczepki nie mam zamiaru szukać. Chyba, że będzie komuś przeszkadzała np. koszulka którą mam na sobie i dostanę w "tyty". Wtedy to już zakrawa pod paragraf i nie mów mi, że jak idę na stadion to muszę się tego spodziewać. Ja zadałam podstawowe pytanie: po co "kibice" (widzę, że tak się to nazywa) rzucają w innych przedmiotami i zachowują się, że tak powiem, różnie. Ja nie mówię, że wszyscy (żeby nie było). Jest to zazwyczaj niewielka część. Ale ta jakaś część zachowuje się moim zdaniem skandalicznie. Idę na mecz żeby go obejrzeć, a nie tłuc się z kimś innym, czy zabierać mu gadżety jego drużyny jako trofea. Nawet popieram te ich ustawki. Niech się chłopaki wyżyją. Będą mieć mniej energii:) Hehe a tak na poważnie. Każdy idzie na mecz w swoim celu. Tylko niech wszyscy się szanują i zwracają uwagę na to, że na stadionie sami nie są.
Jeszcze co do edukacji pikników ... ja mogę powiedzieć to samo o stronie nadaktywnej. Może też by się przydała jakaś edukacja. Stadion to miejsce dla wszystkich. Niezależnie od poglądów. Mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że koniecznie trzeba się dostosować do pewnego schematu. Nie można też powiedzieć, że wspaniały doping nie występuje na polskich stadionach, bo byłoby to tatalną bzdurą i nieporozumieniem! Problem w tym, że niewielka(!) grupka ludzi tworzy pewien stereotyp.
I tak na zakończenie powiem, że też lubię zedrzeć gardło:) Mam nadzieję, że razem się powydzieramy na meczach Milanu;)
 
 
MikoZ 

Nr legitymacji: MCP 025
Wiek: 47
Skąd: Gliwice
Wysłany: 18-08-2010, 09:29   

dondamajk napisał/a:
(co nie znaczy, że jak idę na stadion to po to, żeby żreć słonecznik

w temacie sie nie wypowiadam, bo po co ? :)

ale to mnie zdenerwowało. dondamajk co masz do słonecznika??:) bardzo zdrowy i bardzo lubię :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Milan Club Polonia
kontakt@milanclubpolonia.pl