Jedno tylko sprostowanie, w kwestii dopingu i Twoim zdaniem krótkich przyśpiewek na naszych stadionach, zapraszam na kanał użytkownika Bulgarska na portalu youtube ;)
zastanawia mnie tylko dlaczego zakazano naglosnienia i co to ma do zaistnialej tam sytuacji. Przeciez taki mlyn Romy, czy Milanu wlasnie nie sposob ogarnac.
Pokazałeś mi wybrane fragmenty i to z meczów w Poznaniu. Jakoś jak obserwuję Lecha na wyjazdach, to już tak różowo nie jest, tak samo z jednym z najlepszych w tym elemencie w Polsce, Widzewem. Jest bardzo dużo przestojów, nawet na wyjazdowych meczach hitowych. Niestety-taka polska specyfika. Dotyczy to wszystkich polskich ekip, bez wyjątku-Lech, Legia, Widzew, Jaga-bez różnicy. Do takich ekip bałkańskich nam jeszcze trochę zostało, a oni są dla mnie właśnie wyznacznikiem jakości dopingu :). Twardy styl dopingowania (same skróty np. RTS, albo sama nazwa klubu z oklaskami) zmieni się, ale potrzeba jeszcze poczekać kilka lat. Będąc miesiąc temu na derbach Belgradu usłyszałem coś, czego w Polsce nie ma-najnormalniej stworzone całe piosenki będące wrzutami na rywali-i jazda z tym jest na okrągło-i jest to melodyjne i piosenka nie kończy się na 2-3 słowach. Nie ma krótkiego "Partizan k...a" albo "Jazda z k...", tylko jest cała piosenka powiązana z wrzutami :). Ogólnie ciekawa kwestia.
Nie twierdzę przecież, że jesteśmy jakimiś pionkami w kwestii dopingu, ale do najlepszych nam brakuje i to bez dwóch zdań.
A w kwestii nagłośnienia-najprawdopodobniej chodziło o to, by jak najbardziej wyeliminować wrzuty na rywali. Mój znajomek, który jeździ trochę po Europie na mecze mówił, że Włosi wrzucają na siebie na meczach jeszcze więcej, niż Polacy. Dlatego też chyba to przeszkadzało władzom. Ale tu ci nie dam głowy-to takie moje podejrzenia, bo nie widzę innego powodu eliminacji nagłośnienia.
Co do rac jeszcze-to Inter był głównym prowodyrem całkowitego wykoszenia rac z trybun po trafieniu Didy w meczu Ligi Mistrzów. To był całkowity gwóźdź do trumny na oczach milionów ludzi na świecie-nie mogło to przejść bez echa. I nie przeszło. Za wiele negatywnych rzeczy skupiło się w ciągu ostatnich 2-3 lat na włoskich trybunach-rząd musiał coś z tą kumulacją zrobić. No i zrobił. Tym samym charakter calcio stracił na wartości, niestety.
A może oceniam Was na podstawie tego co widzę na własne oczy i słyszę na własne uszy będąc na meczach w Polsce?
Tego co sam widziałem i słyszałem jestem pewien w 100 %.
Dzisiejszy mecz Finału Pucharu Polski-dobre, dobre-macie finał raz na 20 lat i mi go podajesz jako przykład, na którym mam się wzorować :). Ja tam wolę was ocenić przez pryzmat wyjazdu do Zabrza, Chorzowa (ale nie na finał PP), Wodzisławia czy Katowic.
Ostatnio final PP mielismy 5 lat temu tak dla scislosci... no nieco odbiegamy od tematu, ale to znak, ze nikt nie ma nic konkretnego w kwestii kibicow w Italii do napisania. A szkoda.
bajer
Nr legitymacji: MCP 608
Wiek: 34 Skąd: Poznań
Wysłany: 20-05-2009, 15:28
jesli chodzi o wczorajsze kibicowanie to Lech sie bardzo postaral gdyby nie akcja Cracovii ktora podobno chciala sie przebic na sektory chorzowskie moznaby to nazwac swietnym dopingiem a tak niestety wizerunek kibicow sie nieco popsul ;) za to oprawa zrobila wrazenie na mnie choc to nie bylo to samo co Livin la vida loca :)
************************************
z mojej strony, proponuje przed napisaniem kolejnego postu raz jeszcze spojrzec na tytul...
Kiepura
************************************
Ja pójdę nieco dalej - polecam co niektórym ponowną (a może pierwszą?) lekturę regulaminu tego forum.
Post usuwam.
czado81
adamus1977
Nr legitymacji: MCP 333
Wiek: 46 Skąd: Hajnówka/Warszawa
Wysłany: 20-05-2009, 18:54
Tytuł tematu to "Milan - kibicowsko" a nie Poznań. Panowie to na forum Lecha !!
szczerze mowiac po przeczytaniu takich postow jak twoj z 17.16 jedyne na co mi sie zbiera to wymioty, bo na pewno nie na zakladanie kolejnych tematow 'kibicowskich'
proponuje bys wrazeniami ze swoich specyficznych przezyc z chorzowa dzielil sie w innych miejscach, niz na forum mcp
Skoro Ruch już zaczął to nie można dawać sobą pomiatać, to chyba logiczne... u nas na stadionie od lat panuje spokój a na stadionach często widywane są rodziny z dziećmi, które przyciąga magiczna atmosfera... więc w czym rzecz?
koniec tematu.
MikoZ
Nr legitymacji: MCP 025
Wiek: 47 Skąd: Gliwice
Po dzisiejszym meczu zupełnie odcinam się poglądami od panów z Curva Sud, a już chciałem przez znajomego z Włoch brać trochę ciuchów od nich... żenada, tak potraktować Maldiniego...
Od czasu rozwiązania FdL, nie dośc, że doping jest słaby, oprawy żenujące to jeszcze obrażają żywą legendę, nie wiem co ta zbieranina sobie myśli.
Moim marzeniem był wyjazd na mecz Rossonerich i oglądanie meczu z Sud, ale teraz to na pewno wybiorę inny sektor...
konrad_acm
Nr legitymacji: MCP 179
Wiek: 42 Skąd: Dębno
Wysłany: 24-05-2009, 23:38
curva sud milano [']
spać przez tych debili nie mogę, wykastrować pederastów!
Zachowujecie się jak jakieś cnotki. Znacie powody takiego a nie innego stanu rzeczy? Może warto się czasem wgłębić w powody pewnych zachowań, a nie oceniać na bieżąco i składać wielkie deklaracje. Jeszcze jakby to mówili smarkacze w wieku 16 lat-zrozumiałbym-ale 27-letni gość? Wyluzuj chłopie.
Rangiz-ludzie z FdL dalej siedzą na Curva Sud-więc nie wiem, po co ta spinka. Siedzą, tylko pod inną banderą. Zostało wyrzuconych jedynie paru gości z ekipy i tyle. A to czy robią obecnie słabe oprawy-no cóż pora się przyzwyczaić, że to kibice Milanu teraz patrzą na szpicę ultrasowską, a nie jak było dotychczas, że to na Milanistów patrzał cały świat. Po upadku FdL były oprawy derbowe, gdzie warto było zawiesić oko, więc nie dramatyzowałbym. Wiadomo jednak, że to już nie to samo, co kiedyś.
suchy
Nr legitymacji: MCP 110
Wiek: 40 Skąd: Gdynia
Wysłany: 25-05-2009, 10:43
Moze jednak ostatni mecz Maldiniego nie jest najlepszym pomyslem do odstawienia takiej blazenady? Ludzie zasiadajacy na Curvie mieli wystarczajaco duzo czasu na pokazanie, ze cos jest/bylo nie tak. Ale wczoraj to przegiecie, w koncu nie zegnal nas przypadkowy zawodnik, najemnik czy inny sprzedawca tylko zywa legenda klubu przez ponad 20 lat grajaca dla tych barw. Wstydem jest to jak mu za to wszystko podziekowali.
bajer
Nr legitymacji: MCP 608
Wiek: 34 Skąd: Poznań
Wysłany: 25-05-2009, 10:53
wydaje mi sie ze to co Maldini osiagnal a zdobyl wiecej niz F. Baresi sprawia ze jesli wsytawiac transparenty ze kapitan jest tylko jeden to po to zeby pokazac Baresiemu ze Maldini go przegonil ;) ale prawda jest taka ze obu nalezy sie szacunek a ci ktorzy tego nie rozumieja moim zdaniem maja malo wspolnego z byciem kibicem Milanu ;) i nie wiem dlaczego zrobili to wlasnie ci teoretycznie najbardziej oddani kibice? Jaki mieli powod? Olsni mnie ktos czy nawet sami sprawcy zamieszania tego nie wiedza? ;)
Spróbuję się dowiedzieć coś w temacie. Sprawa jest mocno nieprzyjemna, jednak wolałbym nie oceniać faktów, zanim druga strona się nie wypowie. O ile to w ogóle zrobi :).
To prawda, nawet jeżeli chłopcy z CS mieli swoje powody (zasadniczo oczywistym jest, że mieli), to tak jak napisał Suchy, mogli manifestować swoje żale wcześniej.
Ale ich mentalność jest doprawdy dziwna, skoro skowyczą z radości na widok świeżo przybyłego cyrkowego konia i przyjmują jak swojego człowieka-sprzedawcę, a później wygwizdują wielkiego Paolo.
I choć sam wiem, że Maldini ma swoje za paznokciami (chociażby zdumiewające krytykowanie kibiców za wyrażanie przez nich dezaprobaty wobec miernych wyników drużyny - a nie wiemy czy jeszcze jakoś nie "podpadł" ultrasom), to jednak zachowanie CS było dla mnie szokiem.
suchy
Nr legitymacji: MCP 110
Wiek: 40 Skąd: Gdynia
Wysłany: 25-05-2009, 11:57
Z tego co pisal TomekW chodzi im miedzy innymi o krytykowanie przez Paolo kibicow po Stambule i niedawnej wpadce z Werderem. Maldini swiety na pewno nie jest, zreszta kibice maja prawo do wyrazania swojego niezadowolenia, a w tym momencie bylo to czyms naturalnym. Jesli jednak chcieli sie "odwdzieczyc" to spokojnie mogli zrobic to w inny sposob, a juz na pewno w innym czasie.
konrad_acm
Nr legitymacji: MCP 179
Wiek: 42 Skąd: Dębno
Wysłany: 25-05-2009, 13:50
Stambuł był 4 lata temu, Werder kilka miesięcy, więc śmiało można było wcześniej to załatwić. Paolo Maldiini jest żywą legendą Milanu i co by nie było należy mu się szacunek.
Szewczenko odchodzi do ruska, wraca i jest uwielbiany (nawet nie musi grać i strzelać goli). Ronaldinho przychodzi, czaruje kiwkami itp. następnie zaczyna olewać temat, ewidentnie widać, że nawet biegać mu się nie chce (choć wczoraj całkiem, całkiem), ale nikt na niego nie gwiżdże.
Maldini całe życie był wierny Milanowi, nawet jeśli nie bił się w pierś w stronę curvy jak ''oddany na zawsze'' Andrzej to nie mieli oni prawa zrobić tego w dzień pożegnania.
Ja jeszcze się nie pozbierałem, nadal jest mi wstyd za tych idiotów. Przychodzi Beckham, Dinho, nie robią nic, a już przed pierwszym meczem sprzedajna Curva Sud ma dla nich przyśpiewki, Maldini gra w klubie 20-kilka lat i zostaje wygwizdany... szok.
Bubu
Nr legitymacji: MCP 253
Wiek: 40 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 25-05-2009, 16:18
Mozesz rozwinac tą błyskotliwa mysl ze Becks i R80 nic nie robia? Bo dosc ciekawe stwierdzenie...
_________________ AC Milan
Forza Milan la sud e con te!
W sensie takim, że już na prezentacji była przygotowana dla Dinho przyśpiewka(co to w ogóle za pomysł, żeby Maldinie nie miał osobnej gali pożegnalnej a R80 miał prezentację zanim zaczął grać!?), a Beckhamowi już przed pierwszym meczem także śpiewano na rozgrzewce. Wtedy nie zrobili jeszcze NIC, a już byli szanowani. Dlatego też dziwi mnie postawa wobec Maldiniego, który miał prawo skrytykować obecną atmosferę na San Siro, bo w porównaniu z latami poprzednimi jest źle...
Na goal.com piszą, że CSM chciała przygotować specjalną choreografię na pożegnanie Maldiniego, ale Zarząd nie wyraził na nią zgody. Do tego jeszcze klub wypuścił te nowe koszulki, przez co odebrał ultrasom sporo kasy z ich własnych gadżetów, więc się obrazili - jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o kasę. Żenada.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach