Od razu jak wczoraj zobaczyłem tą oprawę skojarzyłem ją z WIN FOR US...
Słabiuteńko. Mecz u siebie, do wykorzystania 3 piętra i taka kupa. Za to atmosfera z tego co słyszałem była zajebista.
Ja nie traktuję tego jako opraw, tylko bardziej jako większą formę transparentów z hasłem, bo do oprawy kolejny identyczny napis z kartonów ciężko zaliczyć, skoro nawet nie zajmuje całego drugiego kręgu.
Dużo pochwał zbieramy za to za doping.
"Zbieramy" hehe. Tja...
Najbardziej mnie śmieszy właśnie ten trans użyty do oprawy. U nas takie się robi do wieszania na mieście informacji zachęcających wszystkich do wyjazdów lub przyjścia na hitowy mecz, a tam daje się to do głównej oprawy w jednym z dwóch najważniejszych meczów sezonu u siebie. Oj nie skumamy tej ich mentalności. Milan potrafi pokazać petardę, by miesiąc później zaprezentować oprawę całkowicie bez inwencji... Zero trzymania jakiegoś poziomu. Wolałbym odpuścić robienie jakiejkolwiek oprawy, niż bawienie się w taką bylejakość.
Przeglądając filmy z Juve trafiłem po raz kolejny na kiboli Milanu z Indonezji, ich organizacja, cały otoczka meczowa,robią duże wrażenie. Nie ma gwiazd, nie ma wyników, sezon przejściowy na przeczekanie, a oni dalej robią swoje.
Przyznam, że to pełen żart, taki w stylu żenady. Dla mnie to profanacja ruchu ultras - coś jak wyśmiewanie tego wszytkiego. Przecież to wygląda jak jakaś szopka. Typy z przekreślonym herbem Interu, trans Inter Merda, kartoniada na siedząco, doping też. Dobry kabaret. Piony mogliby przybijać z chuliganką z MCP ze sławetnego filmiku nakręconego pod stadionem przed derbami.
Może mam spaczone podejście (ba, jestem wręcz pewien), ale kibicowanie traktuję na poważnie, bez nutki zabarwienia żartobliwego. Takie filmiki wywołują we mnie pewne zażenowanie, że ktoś robi sobie jaja z czegoś, co dla wielu chłopaków (i dziewczyn...) jest bardzo ważną częścią życia.
I żeby zaraz nie pojawiły się głosy - że jak mają inaczej kibicować, skoro nie mogą być w Mediolanie. Krótka piłka:
Nr legitymacji: MCP 001
Wiek: 48 Skąd: Rotterdam Gdynia
Wysłany: 05-12-2012, 10:38
Własnie wróciłem z meczu. Zenit wczoraj kibicowsko pojechał po całosci. Malaga wypadła nieźle, ale Zenit jeszcze lepiej. Dobry zgrany doping, a te snieżynki od nich.... Ach te rosjanki ;)
No Zenit to rosyjska czołówka, tyle że dla Milanu to nie jest rywal, który ich mobilizuje. Niestety Włosi bardzo mocno patrzą na aspekt piłkarski, mają ciśnienie tylko na silne kluby, a nie na ekipy kibicowskie.
Dla takiego Zenitu Milan jest rarytasem, a dla Milanu taki klub to norma cosezonowa do połknięcia w fazie grupowej LM. Kibice Milanu, Juve, Interu są rozpieszczeni przez notoryczną grę w europejskich pucharach, więc nie patrzą na renomę ekipy, z którą grają. I tak wiedzą, że będą grali dalej, więc mobilizują się na dalsze fazy rozgrywek. Przykre to, ale życiowe - każdy ma ograniczony budżet, ilość dni urlopu itp.
Nr legitymacji: MCP 001
Wiek: 48 Skąd: Rotterdam Gdynia
Wysłany: 05-12-2012, 14:19
Dokładnie tak jak piszesz Pepe. Wczoraj w Mediolanie był ze mną mój koleżka, i generalnie był baaardzo zawiedziony. Ja siedziałem na Curvie, kolega naprzeciwko. Pustki na stadionie, brak klimatu, i tez mu tłumaczyłem, że Zenit to nie jest przeciwnik który mobilizuje San Siro. Ot taki folklor.
W tamtych czasach nikt nie mógł się z nimi równać.Fossa=ultras.Młodsi kibice Milanu powinni wiedzieć,że była taka grupa.Na widok ich opraw mówiło się O K...!!!!Forza Milan !LEONI ARMATI!!!
Właśnie długo szukałem takich filmów,gdzie oni sami nagrywają siębie jak się przygotowują do opraw.Jak masz coś jeszcze to dawaj kiepura.Albo coś BRN 75
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach