Forum Milan Club Polonia

[casmillus]

Tak jak w temacie napisałem, chciałbym napisać list do piłkarza Milanu, konkretnie do Kevina-Prince'a Boatenga. Zupełnie nie wiem na jaki adres wysłać ten list.

Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam.

[Pirlo21]

Via Turati 3, 20121 Mediolan

[casmillus]

A próbował ktoś z Was pisać taki list? W ogóle dali jakąś odpowiedź?

[konrad_acm]

Kiedyś gdzieś czytałem o takich masowych wysyłkach do różnych klubów, kibice dostawali w odpowiedzi autografy, naklejki czy jakieś zdjęcia lub nic ;)
wyślij na adres Milanu podany wyżej z dopiskiem "do Boatenga" i czekaj.
pzdr

[casmillus]

Dzięki za odpowiedzi.

[Yahu83]

Ja za gówniarza bawiłem się w wysyłanie listów.
Szansa na to, że osobisty list dotrze do piłkarza (czyt. będzie przez niego odczytany) jest minimalna. każdego dnia pewnie przychodzi do takiego kopacza tysiąc listów miłosnych od napalonych nastolatek. Ale listy jak najbardziej do klubów trafiają. Mają od tego tuzin sekretarek od otwierania i pobierzchownego przelecenia wzrokiem, o co chodzi.

Gdy się bawiłem w to w latach 1994, 1995, to bardzo często odsyłali coś w zamian. Najchojniejsze były kluby angielskie. Standartowo ZAWSZE odsyłali katalog z najnowszymi gadżetami, a nierzadko dorzucali coś gratis. Jakieś klubowe czasopismo, jakiś plakat, proporczyk, autografy. Ale w większości przypadków nie były to oryginały, ale raczej wydruki na A4, na klubowym ładnym papierze-papeterii, z kopiami podpisów całej drużyny. Oczywiście, "wielkie" kluby są zasypywane listami i trzeba z przykrością przyznać, że listy owe lądują od razu na makulaturze. Im większy klub, tym szansa na udaną korespondencję jest mniejsza. Ale kluby średniej klasy, w 90% odpisują i odsyłają coś.

Na Via Turati pisałem ze 3 razy i nigdy nie było odzewu. Albo te kurwy z poczty zajebały wszystko. To akurat było wtedy normą, że list z klubu, w klubowej kopercie, przychodził do domu zawinięty w folię, z dopiskiem "Przesyłka dotarła zza granicy w stanie uszkodzonym".

A co do pamiątek pozyskanych tę drogą, to największym łupem jest oryginalny autograf Willy Wonki. Napisałem do Ajaxu, gdzie wówczas grał. Odesłali jego zdjęcie z Paterą mistrzowską i oryginalnym autografem na tej fotografii.

[Pepe]

Muszę przyznać, że jako małolat tez się w to kiedyś bawiłem. Pierwszym listem był oczywiście do Milanu i dostałem na niego odpowiedź razem z proporcem, wielkim plakatem drużyny i jakimiś naklejkami. Omal nie posikałem się ze szczęścia wtedy. To były czasy, gdy choćby o oryginalnych koszulkach w sklepach można było tylko posłuchać z opowieści kogoś z rodziny będącego na emigracji na zachodzie.

Rozochocony tym zdobytym skarbem zacząłem pisać do innych klubów i pamiętam, że w ciągu 2 lat zdobyłem niezłą listę pamiątek. Głównie były to zdjęcia z autografami piłkarzy, ale również katalogi, proporce czy jakieś broszury. Nawet Inter mi wysłał wtedy gadżety, w tym najlepszy proporczyk ze wszystkich, jakie dostałem.

Dziś z tego, co słuchy mnie dochodzą, większość takich listów jest wysyłanych...mailowo. To już nie czasy poczty tradycyjnej, aczkolwiek możesz próbować. Ja jestem zwolennikiem tradycyjnej formy korespondencji, więc polecam list, jakiś akcent mały od Ciebie (ja wysyłałem sam często pamiątki mojego klubu) i trzymaj kciuki. Do piłkarza osobiście nie wysyłaj, list wyląduje w koszu. A jak już wysyłasz, to do kogos kompletnie niepopularnego, kto nie jest ulubieńcem szalonych małolatek i małolatów. Wtedy masz szanse nieporównywalnie większe, że coś dostaniesz, aniżeli u takiego Boatenga.

Yahu - Poczta Polska jest specem od kradzieży. Ja w latach mojej intensywnej korespondencji zdjęciami kibicowskimi dostawałem białej gorączki. Co drugi list owinięty folią z adnotacją, że przesyłka przyszła z zagranicy w stanie uszkodzonym. Po otwarciu ewidentne ślady rozerwania i sprawdzanie zawartości, czy była kasa lub inne wartościowe rzeczy. Ludzie, z którymi korespondowałem nie potrafili zrozumieć, jak można kraść zawartość listu będąc pracownikiem poczty. Heh, mało o naszych realiach wiedzą...

[Marcu]

[Yahu83]

Skoro dostałeś odpowiedź z Milanu, to widocznie u mnie na poczcie wyjątkowe @#%! siedziały. Z "uszkodzonymi" listami było dokładnie, jak u Ciebie. Ewidentnie było widać, że ktoś po prostu kopertę bezczelnie otworzył. Wszak jakiś %&@# na poczcie, widząc kopertę z logo słynnego klubu, miał prawo mieć wielką pokusę, by z pracy przynieść synkowi jakiś fajny piłkarski gadżet.

Tak więc podzielam zdanie, że nawet nie ma co się brać za pisanie do słynnego piłkarza. No chyba, że list miłosny do Ibry. Może go zaciekawić. ;P
A jeśli chodzi o czyste kolekcjonerstwo, to na prawdę polecam kluby angielskie.

Ech... To były czasy... O Internecie mało kto słyszał i zdobycie choćby adresu było nie lada wyczynem. Do dziś mam swój zeszyt, gdzie zapisywałem wszystkie adresy... To dopiero był skarb! Pilnowało się tego bardziej, niż dziewczyny swoje najprywatniejsze pamiętniki. Pamiętam, miałem kolegę, kibica Juventusu, który jeszcze zanim o pamiątce, ale najpierw marzył by znaleźć adres do nich. Ale się cieszył, gdy mu go znalazłem w jakimś skarbie kibica.

[dezali]

Yahu83, wyhamuj trochę ze słownictwem, bo nie siedzisz w chlewie, tylko na porządnym forum.
w domu możesz używać określeń, jakie ślina ci na język przynosi, tu postaraj się dostosować do poziomu prezentowanego przez całą resztę

[Yahu83]

Przepraszam. :D

[SeboLZ]

Jeśli chodzi o mnie to wysłałem do Milanu już łącznie 9 listów. Odpowiedź dostałem na 3. Za każdym razem dostawałem oficjalne karty klubowe z wizerunkiem piłkarzy i z... podrobionymi autografami. Tak. Niestety nasz ukochany klub słynie z wysyłania podróbek. Dodatkowo w sezonie 2009/2010 dostałem oficjalny plakat klubowy.

[Pepe]

Dlaczego podróbek. Skoro dostałeś 3 listy z fotkami z autografami, to pomnóż to razy ileś tam tysięcy i dostaniesz wynik listów, jakie spływają do Milanu. A teraz postaw się w roli piłkarza, który ma siedzieć i podpisać np 10 000 swoich zdjęć - hahaha. Nie sądzisz, że to trochę męczące by było? Piłkarz musiałby zmienić profesję na wypisywacza autografów. Więc pewnie te autografy są zeskanowane i wydrukowane wraz ze zdjęciem.

[groszekfree]

To ja chętnie napisał bym do Silvy:D Jako obrońca jest może mniej oblegany, ale dla mnie to przykład do gry:D Co myślicie;>:D? Tylko ja to nie mam pojęcia o włoskim języku ;/ ;(

[Maciek]

Stary, Ty masz koszulkę z autografami wszystkich piłkarzy więc w jakim celu będziesz pisał?

[SeboLZ]

Potrafię odróżnić skan/nadruk od napisanego markerem/długopisem. Wystarczy spojrzeć pod światłem. Nie wydaje mi się żeby np. na Bayern spływało mniej listów niż na Milan, a Bayern wysyła oryginały. A podróbki, bo każdy podpis wygląda inaczej, widziałem np. podpis 'Ronaldihno', nie wydaje mi się żeby sam popełnił błąd przy swoim nazwisku, sam mam Pato x2 na karcie z tego samego i oba podpisane są różnym charakterem pisma. Temat był omawiany wielokrotnie na forach kolekcjonerskich.
Mam parę fotek zrobionych, mogę pokazać:
http://img176.imageshack..../img0003dk8.jpg
http://img46.imageshack.u...ronaldinhof.jpg
http://img242.imageshack....559/acmilan.jpg - to oryginały

[groszekfree]

[SeboLZ]

[sawczen]

a myślicie, że Barbara by odpisała? może wysłałaby jakieś używane stringi czy coś? :P

[Maciek]

ta a Berlu może Ci przyśle jakieś gadżety z Bunga Bunga:)

[groszekfree]

[dondamajk]

[groszekfree]

Majk, a mogłeś mieć taką okazje ją zwinąc no :P
Wiem przecież, że to niemal świętość!

[pepito]

Witam.Ja za małolata wysyłałem listy do Milanu I do Bresci.Dostałem odpowiedz od Kozmińskiego(zdjęcie z podpisem i Od Baggio list ze zdjęciem)to była frajda:)Do fossy też wysyłałem, raz do listu ze zdjęciem mojego tatu ,rzuciłem 5 euro:)dostałem wielką kopertę z la gazetto dello sport haha ale i mega breloczek Fossy czerwono-czarny z lwem i teseramento fossy z moim nazwiskiem.Breloczek po kilku latach jakaś k...z szatni na imprezie pożyczyła sobie.Ale tą koperte będę trzymał do końca zycia:)