W dniach 29 stycznia - 1 lutego w ośrodku Orawskie Wyrko położonym w Zubrzycy Górnej u podnóża Babiej Góry odbył się VII Zimowy Zlot MCP. Tym razem, zlot był o jeden dzień dłuższy i trwał od piątku do poniedziałku. Dzięki temu uczestnicy Zlotu mieli nie tylko o jeden dzień więcej do wspólnej zabawy, ale także mogliśmy razem obejrzeć derby Mediolanu.

Zlot rozpoczął się w piątek, a pierwsi goście zjeżdżali się do ośrodka już w godzinach południowych. Niestety zamiast zimy mieliśmy niemalże piękną i słoneczną wiosnę co sprawiło, że można było zapomnieć o narciarskim szaleństwie.

Ostatecznie w Zubrzycy Górnej pojawiło się 23 członków MCP. Przywitani przez gospodyni ośrodka pysznym regionalnym jedzeniem, przeszliśmy do szeroko pojętej integracji, podczas której między innymi dyskutowaliśmy o trudnych czasach panujących w Milanie. Późno w nocy, gdy część osób już spała i zdawało się, że nic już się dzisiaj nie może wydarzyć, gdyż każdy wykazuje na sobie oznaki zmęczenia, do sali głównej niespodziewanie wszedł Mecenas, który ożywił imprezę i tym samym rozpoczęła się niejako jej druga tura. Trwała ona do późnych godzin nocnych, lub może lepiej powiedzieć - wczesnych porannych, a skończyła się na tym, że zgłodniała część ekipy postanowiła ugotować sobie tortellini... w czajniku.

Mimo tego, w sobotni poranek wszyscy stawili się na śniadanie, ale po nim w ośrodku zapanowała dość długa cisza. W związku z brakiem śniegu obawialiśmy się o zaplanowany w programie Zlotu kulig, jednak miejscowa ekipa była znakomicie przygotowana i po południu udaliśmy się wszyscy wozami z zaprzęgiem pod Babią Górę na ognisko z kiełbaskami i grzane wino. Po powrocie do ośrodka, niektórzy korzystali z czasu wolnego, a inni wypoczywali przed telewizorem oglądając jeden z meczów Serie A i dyskutując o jutrzejszych derbach. Po chwili odpoczynku na wszystkich czekała kolacja, a później nastąpiła kolejna zabawa do późnych godzin nocnych.

Niedziela stała pod znakiem derbów Mediolanu, które mieliśmy wspólnie oglądać na specjalnie zorganizowanym dekoderze SKY. Choć niektórzy członkowie, ze względu na prywatne sprawy musieli opuścić Zlot już w niedzielę rano, to przez cały czas trwała świetna zabawa. Po kolacji wszyscy zasiedli w sali telewizyjnej, by wspólnie dopingować Milan, który w znakomitym stylu rozbił Inter 3-0. Świętowanie ruszyło w pełni, a wszyscy uczestnicy Zlotu bawili się do rana.

W poniedziałkowy poranek wszyscy zjedli jeszcze razem śniadanie i rozjechali się do domów, a VII Zimowy Zlot MCP przeszedł do historii.